Sprawdź zagrożenie lawinowe w Tatrach:
PARTNERZY:
MEDIA:
Ratowanie poszkodowanych w lawinie to wyścig z czasem. Największe szanse na skuteczne udzielenie pomocy mają uczestnicy wycieczki lub osoby znajdujące się w pobliżu miejsca zdarzenia w ramach tzw. pomocy koleżeńskiej, która powinna zostać podjęta natychmiast po zejściu lawiny. Do 18. minuty od zasypania najważniejsza jest szybkość, później precyzja, delikatność w odkopywaniu (ochrona przestrzeni powietrznej). Schemat działania:
Ze statystyk wypadków lawinowych wynika, że osoby porwane przez lawinę i całkowicie zasypane, jeśli nie doznają śmiertelnych urazów podczas spadania z lawiną i jeśli utworzą wokół ciała wolną przestrzeń, tak zwaną poduszkę powietrzną, mają w ciągu 15–18 minut ponad 90 proc. szans na przeżycie. Po około 35 min. szanse na przeżycie spadają do 25 proc. Dopiero w tym czasie na lawinisko są w stanie przybyć pierwsi ratownicy, pod warunkiem że jest lotna pogoda, do akcji ratunkowej można wykorzystać śmigłowiec i o wypadku ratownicy zostali powiadomieni tuż po zdarzeniu. Stąd szybkiej i skutecznej pomocy mogą udzielić tylko współtowarzysze wycieczki pod warunkiem posiadania przez wszystkich zestawów lawinowych i umiejętności posługiwania się nimi. Statystki wyraźnie mówią, że odnalezienie zasypanego przez dobrze wyszkolonych współtowarzyszy wycieczki, wyposażonych w detektory, sondy i łopatki zabiera około 15 minut. Wynika z tego jednoznacznie, że czas działania jest jednym z krytycznych parametrów akcji ratunkowej. Używanie sprzętu lawinowego musi nam „wejść w krew”, konieczne jest zatem ciągłe doskonalenie umiejętności korzystania z niego. Sprzęt lawinowy powinniśmy zabierać ze sobą nawet na najbezpieczniejszą skiturę, detektor włączać z chwilą jej rozpoczęcia, a wyłączać dopiero po jej zakończeniu. Adam Marasek, ratownik TOPR, międzynarodowy przewodnik wysokogórski IVBV Źródło: www.nieznanetatry.pl |
Etapy poszukiwania zaginionych w lawinie Akademia Górska TOPR |